http://lubie-piatki.blogspot.com
17 września 21:00
Choć czułam się jak
jakaś zeschizowana wariatka, postanowiłam, że wyjdę z domu zaraz za Krzyśkiem
tak, by mnie nie zauważył. Ciekawość, która mną kierowała była tak silna, że
nie mogłam siedzieć w domu i czekać na niego jak na szpilkach. Ta dziewczyna
zaszczepiła we mnie ziarnko niepewności i sprawiła, że przestawałam ufać mojemu
narzeczonemu.
Znacie to uczucie,
kiedy nagle opadacie z sił i jedyna czynność, jakiej chcecie się poświęcić to
spanie? No właśnie, zmogła mnie choroba. Nie mogłam ruszyć ręką, a co dopiero
wyjść za nim i szlajać się w jesiennej scenerii, a może nawet co gorsza kryć
się w krzakach.
Zostałam w domu i
przeklinałam świat za to, że istnieją na nim wirusy i tacy ludzie jak Zuza,
która nie potrafi zająć się swoim życiem, tylko ładuje się w czyjeś z
buciorami.
Od: zuza.kasprzak@gmail.com
Do: malenka999@onet.eu
Temat: Hmmm
17 września o 22:19
Dlaczego
nie sprawdziłaś, co Twój mężczyzna porabia po treningach? Nie widziałam Ciebie
czającej się w krzakach przed halą, czyżby nie obchodziło Cię podwójne życie
Krzysia? Jestem pewna, że gdybyś tam była, rzuciłabyś się na nas z pazurami i
pokazała swoją zranioną dumę. Naprawdę, straciłaś niezłą okazję. A ja straciłam
możliwość zobaczenia całkiem niezłego przedstawienia, za darmo.
Ah,
a dzisiejszy dzień mógł być taki cudowny!
P.S.
Ile czasu minie, zanim zrozumiesz?
Od: malenka999@onet.eu
Do: zuza.kasprzak@gmail.com
17 września o 23:49
Temat: ODPIERDOL SIĘ OD
NAS
Błagam,
daj nam żyć w spokoju. Jesteś podłą, zazdrosną świnią, która mści się za to, że
już nie może być szczęśliwa, bo ktoś inny zajął jej miejsce. Znam Krzyśka na
tyle, by wiedzieć, że bezczelnie łżesz i pragniesz tylko cudzego nieszczęścia. Wyjdź
z mojego życia i zajmij się budowaniem własnego szczęścia zamiast niszczyć
cudze.
Od: zuza.kasprzak@gmail.com
Do: malenka999@onet.eu
Temat: Ojej
17 września o 22:58
Wooow,
nie spodziewałam się takich ostrych słów. No no, jednak pokazałaś charakterek!
Krzyś opowiadał, że jesteś nudna jak flaki z olejem. Ojej, zdradziłam właśnie
tajemnicę. No cóż, żyj dalej w swoim małym świecie marzeń, skoro tak uporczywie
nie chcesz zmądrzeć.
P.S.
Igła miał dzisiaj na sobie bokserki ode mnie. ;)
http://lubie-piatki.blogspot.com
18 września 00:10
To ponad moje siły,
idę porozmawiać z Krzyśkiem. Ona mnie wykończy psychicznie.
Jestem chora i aktualnie umieram z powodu gorączki.
Był taki moment, że myślałam, że nic już nie napiszę, ale chyba kryzys minął. Chyba.
Pozdrawiam cieplutko spod pierzynki i nie całuję, bo zarazki by się ucieszyły z nowych ofiar. :)
No to tym razem Zuza (hihi, tak jakby mówiła o sobie xd) przegięła. Ciekawe czy wciągnie ją w tą grę, czy nie.. Chociaż myślę, że tak, bo to rzeczywiście można się wykończyć psychicznie z taką wariatką. A Krzysiek wcale nie pomaga :c
OdpowiedzUsuńZuza jedzie po bandzie, ale nie dziwie się, że narzeczona Krzyśka straciła do niego zaufanie. Po takich tekstach wątpliwości mogą się pojawić.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Zuza przesada zdecydowanie! Ależ zazdrość ją wzięła, że Krzysiek ma inną. No, ale przynajmniej próbuje uświadomić jego narzeczonej jaki jest Krzysiek. Ciekawa jestem czy nie ma tu jakiegoś haczyka :D
OdpowiedzUsuńNie chciałabym nigdy spotkać takiej wariatki na mojej drodze... Ciekawe jak jest naprawdę...
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!
Kochanie moje! Jakie bokserki?! Kufa no!
OdpowiedzUsuńJa tam bym się zaczaiła mimo tej choroby, choćbym miała tam na czworaka iść i wgl i wyszarpała za kudły ile wlezie, bo siły na taką to zawsze się znajdą, o!
Niech ona gada z Krzyśkiem i to już!
a tak po za tym to Cię kocham i ściskam, bo zarazki mi nie straszne! <3
Kiepsko to wygląda. Psychika na tym cierpi. Sama się zastanawiam czy będąc w takiej sytuacji nie zaczęłabym narzeczonego śledzić!
OdpowiedzUsuńPytanie, czy Zuza gra na jej nerwach? Sprawdza wytrzymałość jej psychiki, czy jest w tym co pisze, ziarno prawdy?
OdpowiedzUsuńO jejciu. Historia zupełnie inna od tych, które dotychczas czytałam :)
OdpowiedzUsuńAle że Igła mógłby ją zdradzić?!
Niepojęte jakieś....
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, i chciałabym poprosić o informowanie :)
A tu moje GG 23169045, lub adres bloga http://wielka-milosc-nie-umiera-do-konca.blog.onet.pl/
"P.S. Igła miał dzisiaj na sobie bokserki ode mnie. ;)". A ja jestem baaaardzo ciekawa, co na to nasz Krzysztof.
OdpowiedzUsuńOMG, to jest zajebiste!
OdpowiedzUsuńNa pewno Igła nie zrobił nic głupiego, ta Zuzka to jakaś porządnie psychiczna kretynka. Gorzej, jeżeli ma rację...
Gdybym miała narzeczonego, to pewnie bym coś tam zaczęła sprawdzać, a psycha siada po takich ciągłych e-mailach na temat tego gdzie on był i co z kim robił, taki mobbing trochę. Do kaftana w psychiatryku z Zuzką-zazdrośnicą! Krzysiu jest zbyt dobry i ułożony aby coś takiego zrobić, przynajmniej ja mam takie wyobrażenie o nim, ale cóż zobaczymy co wyjdzie. Mnie rozwalił tekst o bokserkach i to z siedzeniem w krzakach. Zdrowiej szybko nam i pisz jak najwięcej, i jak najdłużej, bo na prawdę genialnie to robisz :D
OdpowiedzUsuńP.S. Mogłabyś mnie proszę Cię ja ładnie informować, tutaj wpisuję GGadulca 44872596.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy dowiadujemy się o takich rzeczach, w głowie zapala się nam czerwona lampka z napisem uwaga. Nie ważne jest to, czy faktycznie mamy podstawy do obaw. Nasz mechanizm obronny każe nam być czujnym. I nie dziwię się bohaterce. Ja to bym mu przy okazji pewno jakąś jazdę jeszcze po drodze zrobiła. Informatorka jest bezczelna. Wręcz gnębi. Ale jeśli Krzysiek nie jest w porządku? Jeśli ma coś na sumieniu?
OdpowiedzUsuńKuruj się nam szybko :) Pozdrawiam :*
P.S. Jeśli możesz informuj o nowych. Moje gg 8248253 lub http://you-are-my-breath.blogspot.com Będę bardzo wdzięczna :)
Bokserki? Poważnie? What the fuck? o_O
OdpowiedzUsuńNa miejscu narzeczonej Igły owinęłabym się w szalik i wyleciała za nim na trening, a w razie czego, przyrąbała tej całej Zuzie. A jeśli nie to od razu bym z nim porozmawiała. Teraz to już chyba nawet nie ma innego wyjścia, no.
Orzesz kurw, mimo iż to początek, zakochałam się. Od dzieciaka lubiłam takie typowo e-mailowe książki, dlatego tym opowiadaniem zdobyłaś moje serce. *-* Zuza lubi być taka wredna i dorabiać ludziom rogi, czy po prostu mówi tę dosadną prawdę? Naprawdę ciężko mi określić. Może jednak Krzysiek wcale nie jest aniołkiem z aureolą na głowie? Będę czytać, zapewniam. :)
OdpowiedzUsuń