czwartek, 1 listopada 2012

Zazdrość piąta


http://lubie-piatki.blogspot.com
19 września 10:14
Nie poszłam na trening Krzyśka, ta chora wariatka nie da rady mnie zmanipulować. Nie dam się. Nie odzywała się od wczoraj, a ja się czuję, jak nowonarodzona. To takie ożywcze uczucie, wiedzieć, że jestem bezpieczna.


Podpromie tętni życiem, kibice dają z siebie wszystko, by wspomóc swój klub. Udało się, bo drugi set okazał się być zwycięski dla Resoviaków.
Już nie siedzę na swoim miejscu, bo emocje są zbyt wielkie, oklaskuję mojego Krzysia na stojąco. W tym momencie na płytę boiska wbiegają czirliderki, by uświetnić mecz swoim występem. Obserwuję mojego mężczyznę, jak trener daje mu wskazówki odnośnie jego gry i dostrzegam dziewczynę, która schodząc z boiska nagle zbacza z trasy, przystaje przed Krzyśkiem i namiętnie całuje go w usta.
Serce na chwilę przestaje bić, wzrok traci ostrość, miękną mi nogi.
Igła odpycha ją gwałtownie i od razu spogląda w moim kierunku. Jest zaskoczony nagłą napaścią, ale jego wzrok wyraża też skruchę.
Niczego więcej mi nie potrzeba, aby utwierdzić się w przekonaniu, że wszystko, co wypisywała ta baba jest prawdą. Może to nawet ona jest tą czirliderką. Szybkim krokiem opuszczam swój sektor, następnie halę i udaję się do mieszkania Oli, po drodze zahaczając o monopolowy.



http://lubie-piatki.blogspot.com
21 września 3:47
Nie mogę zasnąć. Nie mogę spać od momentu, kiedy urżnęłam się u Olki w trupa, a ona w ramach żeńskiej solidarności, urżnęła się razem ze mną i beczałam jej w rękaw swetra. Cholerny paradoks, po takiej sesji płaczu powinnam zasnąć z wycieńczenia i bezsilności. Nie daję rady. Jak mogłam być taka naiwna, wierzyć mu, ufać bezgranicznie, mimo że miałam podstawy, żeby mieć wątpliwości. Nie wracam do domu, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i zamelinowałam się u Oli.


Od: zuza.kasprzak1@gmail.com
Do: malenka999@onet.eu
Temat: Bolało?
21 września o 8:19

Może byłam zbyt brutalna. Ale pamiętaj Skarbie, ostrzegałam Cię. Trochę smutno było na Ciebie patrzeć, kiedy uciekałaś jak przestraszona łania z tej hali, w połowie meczu…
W każdym razie – możesz mi podziękować za ostrzeżenie.
P.S. Myślałaś, że nie potrafię założyć drugiego konta mailowego?



Od: malenka999@onet.eu    
Do: zuza.kasprzak1@gmail.com
Temat: Zadowolona?
21 września o 17:42

Zniszczyłaś moje życie, a ja mam Ci za to dziękować? PIEPRZ SIĘ.


Od: zuza.kasprzak1@gmail.com
Do: malenka999@onet.eu
Temat: Auć.
21 września o 18:13

Mocne słowa. Krzyś pozdrawia, spędzamy właśnie romantyczny wieczór we dwoje. Buziaki. :)


http://lubie-piatki.blogspot.com
21 września 19:00
Miarka się przebrała. Jadę do naszego mieszkania. Gdybym zabiła kogoś podczas tej wizyty i mnie zamknęli, pamiętajcie, że byłam dobrym człowiekiem, dopóki ta szmata nie wkroczyła w moje życie. 

14 komentarzy:

  1. Ej, nie przerywaj w takiej chwili! Wiesz, co moja wyobraźnia wyprawia? Poproszę kontynuację, szybciutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałaś teraz przerwać, prawda? Nadrobiłam wszystkie pięć części, w końcu. Igła serio prowadził podwójne życie? Jakoś to do niego niepodobne. Chociaż, spodziewaj się niespodziewanego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro przerwałaś w tak cholernie nieodpowiednim momencie, szóstka ma mi się tu pojawić w mgnieniu oka. Ja chcę wiedzieć, czy Krzysiu naprawdę spędza z tą zdzirą wieczór, czy to babsko pieprzy trzy po trzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeeee, Krzysiu ma być porządnym facetem, a ta czirliderka popierzoną uciekinierką z Wariatkowa, innego scenariusza sobie nie wyobrażam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, coś mi się tutaj kiełbasi. Ola jest u Oli? Czy ja jestem pijana i coś pomyliłam? Łotewa. Krzysiek dostanie opierdol jak tylko go spotkam, jeśli to prawda znaczy się. I... nie powinna do niej pisać "pieprz się" to zbyt łagodne. Biorę Misia pod pachę i idziemy spać, a jak wstaniemy chce widzieć tu nowość. Pa <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to, grzech mieć przyjaciółkę o tym samym imieniu? :P

      Usuń
  6. Przepraszam, ale muszę. O kurwa. Czyżby wszystko, co wypisuje ten bezczelny babsztyl, okazało się bolesną prawdą? Jeśli tak, lecę po okazyjną łopatę. Nawet piękne oczy Krzyśka nie powstrzymają mnie przed rozładowaniem emocji szpadlem. Aż boję się myśleć, jaki widok Ola ujrzy w swoim mieszkaniu. Hm, erotyczne pobojowisko? A może ukojenie dla mojego serca, czyli ciszę i spokój?

    OdpowiedzUsuń
  7. O mamo, mamo, mamo, będzie rozpiździel?
    Krzyś traci w mych oczach. Noo... ale tylko w opowiadaniu. Za bardzo go kocham!

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie rzeźnia. Jakby co ja ręczę, że ona nawet jak zabije to i tak jest niewinna. Zuy Krzyś, a fee!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej tak szczerze, to ja nie umiem wyobrazić sobie złego Krzyśka. -,-
    Znaczy no, ja wiem, wiem... Wydawać może się ktoś idealny, a no...
    Mimo to, wiesz że ja to uwielbiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Musiałaś urwać? ;______;
    Niezły się zrobił rozpiździel. Mam tylko nadzieję, że Ola nikogo w mieszkaniu nie zastanie, oczywiście nikogo nieproszonego. Jeśli tak - zapłacę jej kaucję za wyjście z paki.

    OdpowiedzUsuń
  11. O!! W mieszkaniu zastanie biednego, zapłakanego Krzysia,a nie jakąś lafiryndzką kolacyjkę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam wszytko i pozytywnie jestem zaskoczona. Przede wszystkim pomysł mnie oczarował. To jak jest to ogarnięte, te meile i ten blog. CUDO.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja to bym chyba zlinczowała taką su*ę!! Mam nadzieję, że Krzyś będzie w mieszkaniu sam. I będzie miał dobre wyjaśnienie na to wszystko...
    Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń